Strona 7 z 8

Re: Breva nie zapala

: 01 sie 2021, 15:12
autor: markali
Teraz zrobiłem dłuższą trasę. Kilkaset km dziennie.
2 razy zapalił się trójkąt i to po postoju w wysokiej trawie, ziemia po deszczu. Po kilkunastu sek. gasł. Myślę że w miejscu gdzie parkuję jest może trochę wilgoci, nie jest dobrze wietrzone i to robi problem.
Po wyczyszczeniu przycisku startera kręci za każdym razem.
W każdym razie 2300 bez problemu.

Re: Breva nie zapala

: 18 sty 2022, 16:32
autor: markali
A ja zgłębiam temat przyglądania po odpaleniu. Czasami przygasa, czasami nie.
Gdzieś czytałem coś o przepustnicy, blaszki a plastik...
Może to jest to. Była robiona synchronizacja i może coś ruszone przy okazji.
Muszę delikatnie przytrzymać manetkę i po ok minucie jest ok. Czasami nie trzeba. Temperatura zewnętrzna nie jest istotna, stan Aku ok.
Może to drobiazg ale przez to nie mogę zmienić Moto.

Re: Breva nie zapala

: 12 lut 2022, 09:51
autor: juhass
I mnie dopadły problemy z zapaleniem. Generalnie wydaje mi się że problem jest w kill- switchu/ przycisku startu bo tam grzebałem (smarowalem) by fajnie odbijał. No i efekt jest taki że nic. Wciskam i kompletnie nic się nie dzieje. Na ktoś czytelny schemat do wersji z nowymi manetkami? Co wchodzi w obwód podawania napięcia na przekaźnik? Jak pomierzyć ten przycisk zapalania?
Pytań wiele a wniosków brak ;)

Re: Breva nie zapala

: 12 lut 2022, 11:03
autor: markali
U mnie był problem z przyciskiem startera. Sprężynka, kulka, podstawa , gniazdo tego. Było zasyfione.
Problem objawiał się tak że na zimno albo nic się nie działo albo krótko kręcił lub było tylko stuknięcie w koło. Brak prądu i nie kręcił. Kiedy motocykl był po jeździe to nic się nie działo.
Ale z czasem się pogorszyło i już na gorącym nie kręcił.
Po wyczyszczeniu wszystkiego pod przyciskiem problemy zniknęły. Drugi rok kręci zawsze czy zimny czy ciepły.
Musisz jeszcze sprawdzić jaki prąd dochodzi do rozrusznika w trakcie rozruchu. Może być go mało.
No i to co pomogło w kilku innych przypadkach. Bajpas plusowy aku-przekaznik-rozrusznik jeśli dobrze pamiętam.
No i oczywiście Aku musi być dobry i dobrze ładowany. Im lepszy tym mniej problemów. Podstawa w brevach.
Druga to odpowiednie miejsce przechowywania. Trochę wilgoci i problemy murowane.
Trzecia to styki na ECU. Powód wielu tego typu problemów i różnych komunikatów.
Zakładam że rozrusznik sprawny. Kiedy nie chciał kręcić z przycisku to na krótko zawsze zakręcił.

Re: Breva nie zapala

: 12 lut 2022, 13:45
autor: juhass
Doszedłem do tego że przycisk na kierownicy (starter) zawiera mi dwie żyły, to dochodzi- przynajmniej do kostki pod bakiem.
Od drugiej strony zawierając wyjścia przekaźnika podające + na bendix rozrusznik kreci.
Nadal nic nie wiem...
Na ktoś sensowny, czytelny schemat tej instalacji?
Korzystam ze schematu Norge ale kolory się nie zgadzają.
Kolejne pytanie- jak nam zdjęty bak tym samym rozpięte sterowanie pompą moto powinno mimo wszystko kręcić?

Re: Breva nie zapala

: 12 lut 2022, 16:12
autor: dera

Re: Breva nie zapala

: 12 lut 2022, 18:02
autor: juhass
Dziękuję, będę przeglądać.
Choć na pierwszy rzut oka żaden schemat nie pasuje do kolorów mojej instalacji.
Włoska robota... :)

Re: Breva nie zapala

: 13 lut 2022, 22:16
autor: juhass
Problem u mnie rozwiązany. Przełącznik na prawej manetce się rozsypał i nie łączyła pozycja "zezwolenie zapłonu". Przy rozbieraniu owego zgubiłem jeszcze kulkę ale udało się dopasować inną. Wszystko działa, przy okazji przejrzałem cała drogę do rozrusznika więc mam nadzieję nic mnie już nie zaskoczy. 😁

Re: Breva nie zapala

: 13 lut 2022, 22:27
autor: markali
juhass pisze:
13 lut 2022, 22:16
Problem u mnie rozwiązany. Przełącznik na prawej manetce się rozsypał i nie łączyła pozycja "zezwolenie zapłonu". Przy rozbieraniu owego zgubiłem jeszcze kulkę ale udało się dopasować inną.
A pisałem gdzieś wcześniej że kulka i sprężynka wylata :|

Czyli miejsce ogólnie dobrze wytypowane.

Jest zaletą z posiadania brevy. W rok można nauczyć się więcej elektryki niż przez poprzednie 10 ma japończykach. :lol:

Re: Breva nie zapala

: 25 lis 2023, 09:58
autor: adamigo
Witam kolegów w dziale mi obcym. Spieszę się usrawiedliwić. Prasa klubowa zamorska wydrukowała coś co może wielu z Was zaintere. Rzecz odnosi się do większych maszym z CARC, proszę mnie nie rozliczać z detali, bo się nieznam, ja tylko donoszę. W skrócie jest tam tak - a o tym dotąd nie wiedziałem - że jak naciśniesz starter, nawet na chwilkę, to już tam sobie komputer dopowiada i kręci dopóki wał nie wyprzedzi rozrusznika, a tymczasem pan kierownik może naciskać albo nie naciskać, komputer wie swoje. I po siedmiu sekundach kręcenia, jeśli jest lipa, system powraca do punktu wyjścia. Problem jest taki, że słynne włoskie spadki napięcia(wzorowane na zjeżdzie z przełęczy Stelvio...) resetują ECU w czasie kręcenia, bo spadek jest za duży by podtrzymać pracę mózgu. I tu pan autor pokazuje niesłychanie proste i miłe oku rozwiązanie - wielki kondensator podpinany w ślepą wtyczkę którą ponoć każdy z Was ma pod prawym boczkiem. Jak ktoś będzie potrzebował - przełożę, ale myślę, że nawet bazowy Inglese i obrazki wystarczą.